Comments by "Marek Machay" (@marekmachay7450) on "Miejsce, czas i dźwięk wybuchu - Macierewicz, Nowaczyk | 10.04.2010 fakty, odc. 212" video.

  1. 2
  2. 1
  3. 1
  4. 1
  5. 1
  6. 1
  7. 1
  8. 1
  9. Po pierwsze, "przypominający uderzenie" w analizie Sehna i ABW, w analizie komisji "to jest wybuch", więc jest to czepianie się słówek. Tylko się domyślam się, że dzwięk uderzenia, może być podobny do dźwięku wybuchu, zwłaszcza, że trwa ułamek sekundy, więc kluczową kwestią jest umiejscowienie tego dźwięku w czasie i przestrzeni, bo tam gdzie się pojawił nie było żadnych przeszkód na ziemi, więc samolot nie mógł w tym miejscu i czasie o nic uderzyć. Po drugie, nie jestem prawnikiem tylko prostym inżynierem, dla którego to, że ten samolot został rozwalony bombą/bombami, było jasne już 12 lat temu. I mi przeszkadza, że kwestia tysięcy drobnych, osmolonych odłamków duraluminiowego poszycia i ich rozmieszczenia, rozerwania pasażerów na "części składowe", zerwania z nich ubrań, ich poparzeń i ich rozmieszczenia ... została od początku pominięta przez MAK-Millera, bo jest to kluczowy dowód na wybuch (później potwierdzony badaniami próbek pobranymi z samolotu, wrakowiska i ciał w niezależnych laboratoriach). Gdyby śledztwo i większość dowodów nie została oddana w ręce bandyty, który dla wszystkich myślących ludzi był i jest głównym podejrzanym, to teraz nikt nie musiał by się martwić o te "zdefraudowane i przeznaczone na bezsensowne badania" miliony !!! Po trzecie, tak dla przypomnienia, to polska prokuratura zniszczyła jedyne nagranie jakie nie przeszło przez kałmuckie laboratoria, z Jaka-40 i odsunęła od śledztwa prokuratura Pasionka za to, że zwrócił się do Amerykanów o udostępnienie zdjęć satelitarnych !!!
    1
  10. 1
  11. 1
  12. 1
  13. 1
  14. 1
  15. 1
  16. 1
  17. 1
  18. 1
  19. 1
  20. 1
  21. 1
  22.  @hirekwronski1508  No to byłeś w tym Smoleńsku, czy nie ? Bo na moje pytanie odpowiedzieć nie chcesz, twierdząc, że cię tam nie było, ale jesteś świetnie zorientowany co wtedy robił i myślał Macierewicz, rozumiem więc, że byłeś tego świadkiem i z nim rozmawiałeś, skoro się wypowiadasz ?! :/ "Widocznie", to Macierewicz musiał wracać do Warszawy, bo tam Bronek z WSI-kami (pod nieobecność całej "wierchuszki" PiS i Kancelarii Prezydenta) pruli od rana sejfy w Pałacu prezydenckim, nielegalnie przejmując władzę na podstawie paska z TVN-u. I tak dla pełnej jasności, to Sikorski, ówczesny minister spraw zagranicznych, odpowiadał za przygotowanie dyplomatyczne wizyty PLK w Smoleńsku. Na miejscu zajmował się tym, specjalnie zatrudniony do organizacji obu wizyt (tuskowej też), Turowski (zatrudniony 2 miesiące wcześniej w MSW i wysłany do Moskwy) - esbecki szpieg pracujący w habicie zakonnika w Watykanie, który był na placu św Piotra w czasie zamachu na JPII. Za organizację przelotu odpowiadał szef kancelarii premiera Tuska, Arabski, który został za to skazany prawomocnym wyrokiem, w wyniku oskarżenia prywatnego, bo prokuratura nie widziała powodu, żeby drania oskarżyć. Przelot organizował 36 pułk lotnictwa transportowego, który podlegał dyspozycyjnie bezpośrednio Arabskiemu, a służbowo - ministrowi obrony - lekarzowi psychiatrii Kilchowi. Ochronę wywiadowczą zapewniała Agencja Kontrwywiadu podległa również bezpośrednio Tuskowi. Zaś ochronę osobistą zapewniało Biuro Ochrony Rządu, podległe bezpośrednio Tuskowi, gdyż nie wyznaczył on koordynatora służb specjalnych. Odnośnie niszczenia i ukrywania dowodów przez Rosjan, którym polska prokuratura "może skoczyć", można to zobaczyć na filmie Gargas i na setkach zdjęć zrobionych zaraz po katastrofie, ale ciebie tam nie było, więc zapewne w to nie uwierzysz. Odnośnie niszczenia dowodów przez Polaków, też im może skoczyć, bo rząd PO/PSL w lutym 2015 uchwalił "sobie" nowelizację ustawy o archiwizacji dokumentów państwowych, skracając ich czas przechowywania do 5 lat, więc po tym jak Bronek przejechał zakonnicę w ciąży, tuż przed wyborami parlamentarnymi, zniszczono W ŚWIETLE PRAWA wszystkie możliwe dokumenty dotyczące Smoleńska, więc skoro nie znasz takich podstawowych faktów to zabierz się za kopanie rowów, a nie wypisywanie bredni o Smoleńsku. Odnośnie "bardzo ważnej sprawy niezaangażowania się Amerykanów i NATO", wyjaśnia to odrzucenie wszelkiej sojuszniczej (tak jak to rozumiemy dzisiaj nie wtedy, kiedy "naszym sojusznikiem" była Rosja) pomocy rządu polskiego zaraz po katastrofie, oddanie śledztwa bandycie z KGB i odsunięcie prokuratora Pasionka od śledztwa za zwrócenie się do rzeczonych Amerykanów, czyli "DO OBCEGO MOCARSTWA" o zdjęcia satelitarne, które w końcu dostała i powołuje się teraz na nie podkomisja.
    1